Informacje
Zobaczyć swoje dziecko w innym świetle - Rodzicielskie Olśnienie
"Zobaczyć swoje dziecko w innym świetle - rodzicielskie olśnienie“ to piękna metafora chwili, w której rodzic dostrzega w swoim dziecku coś nowego, głębszego lub wcześniej niedocenionego. Coś czego nie dostrzegał z różnych powodów. Nagłe, głębokie zrozumienie, że “to nie niegrzeczność, a trudność z odbieraniem świata”.
Rodzicielstwo to nieustanna podróż przez emocje, wyzwania i odkrycia. W pewnych momentach, często niespodziewanie, rodzice doświadczają tzw. “rodzicielskiego olśnienia”- chwilowej jasności, w której patrzą na swoje dziecko inaczej niż dotąd. Zaczynają w nim widzieć nie tylko “malucha do wychowania”, ale osobę z własnym światem, emocjami i potencjałem. To moment, w którym rodzic nagle zauważa, że jego dziecko cierpi, ale nie umie tego wyrazić: że jest bardziej empatyczne, niż się wydawało: że “jego trudne zachowania” to forma wołania o pomoc.
Tak się właśnie dzieje, kiedy zaczynasz rozumieć zaburzenie przetwarzania sensorycznego- zaczynasz jednocześnie postrzegać swoje dziecko w innym świetle. Zdanie sobie sprawę z tego, że zmaga się ono z każdym najprostszym zadaniem, które stawia przed nim codzienność, to pierwszy krok ku temu, by pomóc mu, kiedy jest jeszcze małe. Akceptacja ograniczeń własnego dziecka nie jest łatwa. Naturalnym jest, że pojawia się zaprzeczanie, iż jego trudności odbiegają od normy. To naturalne, że jako rodzice czujemy smutek na myśl o tym, że musi pracować o wiele ciężej niż inne dzieci na każdy sukces. Bardzo naturalne również może się wydawać, że zaczynamy sobie wyrzucać, iż nie zdając sobie sprawy z jego problemów i ich źródła krzyczałeś, albo niecierpliwiłeś się jego zachowaniem.
Dziecko nie chce lub nie potrafi wykonać rutynowych zadań?
Być może często mówi, że jest zmęczone.
Może opiera się łokciami o stół, zamiast siedzieć prosto?
Być może nie ma wystarczająco dużo energii, żeby przekręcić gałkę w drzwiach, choć wydaje się, że dużo śpi i dobrze je?
Mówi, że jest zmęczone, że jest za głośno, słońce za mocno świeci a metki okropnie drapią?
Może np. się zdarzyć, że poza domem zachowuje się tak, jakby jakby było mniej bystre, mniej sprytne niż w rzeczywistości.
Może wybierać wciąż te same zabawki i gry, może wydawać się nieśmiałe w towarzystwie nieznajomych i dorosłych, albo na odwrót, wciąż gadać i gadać, być w ciągłym ruchu.
Być może nie chce zjeżdżać na zjeżdżalni na placu zabaw, nie lubi się bawić z kolegami, w domu wpada w furię za każdym razem, gdy próbujecie zmienić aktywność, a ty zapewne jesteś wykończona, tym co uważasz za nadmierną i nieodpowiednią bojaźliwością.
Być może ciągnie za nim opinia łobuza. Zachowuje się agresywnie, staje twarzą w twarz ze światem z kijem w dłoni, krzyczy: “Nienawidzę tego!”, “ To jest nudne!”, “Jesteś głupi!”, “Nie chcę tego robić!” i rzuca się na każdego rówieśnika, który się o niego choćby otrze.
Takie reakcje sprawiają, że dziecko wydaje się naprawdę niemiłe, nawet jeśli wiesz, że w tym łobuzie bije dobre serce. Być może w jego głowie kłębią się wzniosłe myśli, ale nie potrafi ich wyrazić ze względu na trudności językowe, które niekiedy idą w parze z dysfunkcją przedsionkową. A może dziecko zabiera wszystkie zabawki, ale się nimi nie bawi: chce je po prostu mieć. Kiedy traci ruch w grze, płacze i użala się nad sobą. Jest zawzięty, ale niekoniecznie w sytuacjach, które tego wymagają. Jest nieelastyczne, chce ciągle nosić te same stroje, jeść te same płatki na śniadanie z tej samej miseczki.
Marudzenie w kwestii strojów, nieodpowiednie dobranie ich do pory roku i upór, równie mocno jest odczuwalny każdego ranka a ty masz wrażenie, że ten dzień nie skończy się dobrze, mając taki początek.
Wszystkie te sytuacje są bardzo trudne i na pozór łatwo jest ocenić dziecko : maruda, łobuz, bałaganiarz, uparciuch, leń…Jednak to co się wydaje proste na pierwszy rzut oka, ma drugie dno i naszym zadaniem jako rodziców jest jego odkrycie i zmienienie sposobu myślenia.
Zaburzony układ dotykowy, któremu towarzyszy marudzenie w kwestii strojów może być powodem, dla którego dziecko chce nosić krótkie spodenki nawet, gdy jest zimno. Ponieważ jego usta są nadmiernie wrażliwe na fakturę pokarmów, może z uporem domagać się codziennie tych samych płatków śniadaniowych. Powtarzalność tego samego (rutyna) jest narzędziem, które pomaga mu w wykonaniu podstawowych zadań, takich jak ubieranie się czy przygotowanie do snu. Jego upór bierze się z potrzeby przetrwania. Dziecko nie jest celowo uparte. Jest uparte dlatego, że ma problem z przystosowaniem swojego zachowania do zmieniających się wymogów otoczenia, dlatego trzyma się kurczowo tego, co wie, że działa.
Dziecko codziennie musi stawić czoło trudnym dla niego sytuacją - na przykład w obawie przed utrata równowagi czy też czyimś dotykiem. Nie ma, więc nic dziwnego, w tym, że z ostrożnością podchodzi do nowych sytuacji, które jako nieprzewidywalne są jeszcze bardziej przerażające. Mimo wszystko stawia temu czoło. Twoje dziecko, wiec jest odważne, a nie jest tchórzem.
Być może twoje dziecko nie może, albo nie umie odróżnić niegroźnych doświadczeń sensorycznych od wrogich. Broni się przed sytuacjami, które jak wyczuwa są niebezpieczne, instynktownie wybiera “walkę” a nie ucieczkę. Nakłada maskę “nie zaczynaj ze mną”, nie dlatego, że jestem łobuzem, ale dlatego, że się tak naprawde boi. Ty najlepiej wiesz, jak kochane jest Twoje dziecko w domu, w znanym otoczeniu, gdyby w świecie zewnętrznym (szkoła, przedszkole, plac zabaw) czuło się nieco swobodniej, poza rodzinnym kręgiem też mogłoby być miłe, dobre i uczynne.
Twoje dziecko naprawde potrzebuje uwagi skrojonej na miarę jego potrzeb. Np. ubierasz rano swoją córeczkę, ponieważ samodzielne ubieranie się zajmuje zbyt dużo czasu i kosztuje zbyt dużo łez. Również jej nauczycielka mówi, ile dodatkowego czasu musi poświęcić, żeby zaspokajać jej potrzeby. Sugeruje, że powinnaś zachęcać ją do większej samodzielności w kwestii ubierania. Tymczasem poświęcenie dziecku uwagi wtedy, gdy jej potrzebuje i kiedy jakieś zadanie musi być wykonane szybko, jest całkowicie wskazane. Zwłaszcza , gdy Twoja rodzina ma napięty harmonogram, spieszy się, robi wszystko by przejść z pkt. A do pkt. B.
Pamiętaj, nieoświeceni rodzice ignorują swoje dzieci. Oświeceni robią wszystko, co w ich mocy, aby życie dzieci było przyjemne i bezpieczne.
Twoje dziecko może lepiej funkcjonować tzn. z odrobiną Twojej pomocy. Jego problemy sensoryczne będą rosły razem z nim. Z pewnością opracuje ono strategię unikania bądź kompensacji stresujących doświadczeń. Mogą rozwinąć się u niego talenty niezależne od jego rozchybotanego poczucia równowagi czy nadwrażliwości na dotyk, ale zawsze będzie musiało bardzo ciężko pracować nad tym, by jego funkcjonowanie było płynne.
Dlatego twoja codzienna miłość, empatia i zrozumienie będą sprzyjać bezpieczeństwu emocjonalnemu Twojego dziecka. W końcu wszyscy chcemy wiedzieć, że jest ktoś, kto jest specjalnie dla nas, zwłaszcza w trudnych chwilach. Wszyscy chcemy wiedzieć, że ktoś się cieszy naszymi mocnymi stronami, rozumie słabości i szanuje naszą indywidualność.
Z Twoja pomocą dzieci mogą się zgrać z światem.
Zobaczenie dziecka w nowym świetle tzn. “w świetle Integracji Sensorycznej”, to zaproszenie do spojrzenia głębiej, czyli poza zachowanie, grymas czy wybuch emocji. To szansa na głębsze zrozumienie jego zachowań, potrzeb i sposobów reagowania na otaczający go świat. To szansa, by dostrzec, że wiele z tych trudnych emocji, ma swoje źródło w sposobie, w jaki dziecko odbiera i przetwarza bodźce z otoczenia. To co z pozoru, może wydawać się “trudnym“ zachowaniem, często jest sygnałem o trudnościach z jakimi musi się mierzyć. Zmieniając perspektywę, zamiast oceniać, zaczynamy rozumieć, a kiedy rozumiemy, możemy wspierać. Dziecko, które czuje się zauważone, zrozumiane, akceptowane ma szansę na pełniejszy rozwój i budowanie zdrowych relacji ze światem i z samym sobą.
Integracja Sensoryczna, która znajduje się w ofercie naszego Centrum to nie tylko terapia, to także sposób patrzenia z większa uważnością i empatią. SI nie rozwiąże wszystkiego od razu, ale daje narzędzia, by krok po kroku budować lepszą codzienność, zarówno dla dziecka, jak i dla Ciebie Drogi Rodzicu.
Z czasem wiele rzeczy, zacznie układać się w spójną całość. Zachowania, które wcześniej budziły bezsilność, frustrację zaczynają mieć sens. Przede wszystkim pojawi się nadzieja, że to co trudne można zrozumieć, a to co niezrozumiałe można oswoić.
Drogi Rodzicu! Ty jesteś największym wsparciem dla swojego dziecka, wystarczy że jesteś obecny i gotowy spojrzeć na swoje dziecko sercem, a nie tylko oczami.
Bibliografia:
Gry i zabawy we wczesnej interwencji-ćwiczenia dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i przetwarzania sensorycznego, Barbara Sher, wyd. Harmonia, Gdańsk 2014
Uczę się poprzez ruch, Program terapii dla dzieci autystycznych i z niepełnosprawnością sprzężoną, wyd.Harmonia, Gdańsk 2021
Dziecko a integracja sensoryczna, A.Jean Ayres, wyd.Harmonia, Gdańsk 2015
Wzrok i słuch-zmysły wiodące w uczeniu się w aspekcie integracji sensorycznej, Harmonia 2013, Gdańsk 2013